Tom Hanks marzył o zostaniu aktorem od szkoły średniej. Temu celowi podporządkowywał prawie wszystko. Niestety droga do jego realizacji nie była prosta. Tom miał trudne dzieciństwo. Jego rodzice rozwiedli się, gdy miał 6 lat. Często trafiał do rodzin zastępczych.

Idąc drogą innych wielkich aktorów zaczynał karierę od repertuaru szekspirowskiego. Gdy występował w sztukach teatralnych podczas studiów na Uniwersytecie w Sacramento uwagę na jego talent aktorski zwrócił reżyser, Vincent Dowling. Zaproponował mu pracę w jego zespole teatralnym. Hanks oczywiście nie mógł odmówić przyjęcia tej propozycji, bo mogła oznaczać wstęp do udanej kariery. Wyspecjalizował się w repertuarze szekspirowskim, aczkolwiek jego ambicje na teatrze się nie kończyły.

Pomijając udział w niezbyt ambitnych produkcjach klasy B w latach 80 – tych, pierwszą poważną rolą Toma Hanksa w filmie był „Plusk” Rona Howarda. Hanks wcielił się w nim w młodego mężczyznę z Nowego Jorku zakochującego się w syrenie. Warto zwrócić uwagę, że był to wstęp dla kariery nie tylko dla Hanksa ale również dla Howarda. Hanks i Howard wspólnie współpracowali przy kolejnych produkcjach, między innymi „Kodzie da Vinci”.

Hanks na początku kariery specjalizował się w rolach komediowych. Mało kto widział go w dramatach, mimo że zyskał doświadczenie teatralne w sztukach szekspirowskich. Przełomem dla Hanksa był znakomity film „Filadelfia” opowiadający o adwokacie Andrew Beckecie, który zachorował na AIDS. Zostaje zwolniony z pracy, pomoc w odzyskaniu godności prosi znajomego adwokata, Joe Millera, granego przez dwukrotnego laureata Oscara® Denzela Washingtona („Lot”).

Sukces okazał się być większy niż Hanks mógł przypuszczać. Nie dość, że za „Filadelfię” w roku 1994 otrzymał Oscara® w kategorii najlepszy aktor, to rok później statuetkę odbierał w tej samej kategorii za główną rolę produkcji Roberta Zemeckisa „Forrest Gump”. W ten sposób Hanks stał się drugim aktorem w historii, który dwa razy z rzędu zdobył nagrodę Akademii. Wcześniej sztuki tej dokonał jeden z najwybitniejszych aktorów w historii kina, Spencer Tracy.  Otrzymał on Oscara® w roku 1937 oraz w 1938, był wówczas w podobnym wieku do Hanksa.

Od tego spektakularnego sukcesu, Hanks stał się jedną z największych gwiazd Hollywood którą pozostaje do dziś. Kolejne lata to główne role w takich świetnych produkcjach jak „Zielona mila” Franka Darabonta, „Szeregowiec Ryan” Stevena Spielberga, „Cast Away - poza światem” Roberta Zemeckisa oraz „Kapitan Phillips” Paula Greengrassa.

Hanks angażuje się w sprawy społeczne, działa na rzecz walki z ociepleniem klimatu. Jest fanem polskiej motoryzacji, zwłaszcza samochodu Fiat 126p. Otrzymał go od polskiej fanki, która zorganizowała zbiórkę na samochód. Ze względu na to, że zebrana kwota była wyższa, niż kosztuje samochód pozostałe środki przeznaczono na cel charytatywny. Jest mężem amerykańskiej aktorki greckiego pochodzenia Rity Wilson. Ze względu na swoją żonę zmienił wyznanie na prawosławne i przyjął greckie obywatelstwo.

W filmie Marca Forstera „Mężczyzna imieniem Otto”, Hanks wciela się w postać zrzędliwego wdowca, który nie znosi ludzi, a swoich sąsiadów ledwo toleruje. Kiedy jednak poznaje nową rodzinę, która dopiero się wprowadziła, Otto przechodzi przemianę. Los pokazuje mu, że może być znowu kochany.

„Mężczyzna imieniem Otto” już w kinach.

Hanksa zobaczymy też w czerwcu w najnowszym filmie Wesa Andersona („Grand Hotel Budapest”), „Asteroid City”.