TylkoHity.pl

„Dzikość tornada i siła tłumionych emocji"

Steve Jobs” w reżyserii Danny’ego Boyle’a, do scenariusza Aarona Sorkina, nie jest pierwszym filmem o Jobsie. Po jego śmierci ukazały się dwie porządne biografie i dwa filmy (ten z Ashtonem Kutcherem i dokumentalny w reżyserii Alexa Gibneya).

„Steve Jobs” jest zapisem tamtych czasów, ale przede wszystkim to doskonała intelektualna rozrywka na najwyższym poziomie. Film stawia wyzwanie filmowym biografiom, których twórców zazwyczaj cechuje leniwość i przewidywalność. Tymczasem w tym filmie Michael Fassbender jest Stevem Jobsem. Znakomici są także Kate Winslet i Jeff Daniels. I, jak się spodziewacie, doskonali są także Seth Rogen i Michael Stuhlbarg.

Ale to nie wszystko. Jobs był minimalistą, oszalałym na punkcie kontrolowania wszystkiego. Dla odmiany – maksymalistami są Danny Boyle i Aaron Sorkin. To właśnie ten kontrast sprawia, że film jest tak dobry.

Wstrzymujemy oddech, czekając na to, co za chwilę wydarzy się na ekranie, mimo że przecież wszyscy znamy tę historię – on zaraz wyjdzie na scenę, by pokazać nam nowy niezwykły gadżet, który zresztą pewnie kupiliśmy w młodości.

Największą zaletą tego filmu jest pozorne „pomieszanie”, bałagan. Mamy tu zarówno hołd, jak i krytykę wobec Jobsa. Ale rezultat jest daleki od chaosu, wprost przeciwnie – otrzymujemy jednorodną, uczciwą wersję człowieka. Sorkin koncentruje się na trzech najważniejszych momentach w zawodowej biografii Jobsa. Na każdym z tych trzech etapów towarzyszą mu ci sami ludzie, co pozwala nam spojrzeć na sytuację z uczciwej perspektywy. Najbliżej Jobsa jest Joanna Hoffman (Winslet), która sama siebie nazywa „zawodową żoną”, oddaną szefowi, choć przede wszystkim mierzącą się z jego gigantycznym ego. Jest równie ambitna co on, równie inteligentna.

W tle mamy konflikt rodzinny. Jego córka Lisa (znakomicie zagrana przez wszystkie aktorki wcielające się w jej rolę), do której ojcostwa na początku się nie przyznaje, jest osobną osią filmu. Dla przykładu, inne dzieci Jobsa i żona w ogóle nie pojawiają się w filmie.

Aaron Sorkin zderza mit Jobsa z rzeczywistością, jest wobec niego podejrzliwy, sceptyczny.

A.O.Scott, New York Times

 

****

Ten film onieśmiela. Reżyseria, scenariusz, aktorstwo są bliskie perfekcji. Steve Jobs Michaela Fassbendera jest człowiekiem, który nie daje rady prywatnie, ale jest mistrzem na polu zawodowym. Fassbender ma w sobie dzikość tornada i siłę tłumionych emocji. Bywa przy tym czarujący i uwodzicielsko zabawny, co tylko sprawia, że w zbyt bliskim kontakcie staje się niebezpieczny. Fassbender jest w tej roli mistrzowski, jest w nim dzikość, humor i nieograniczona energia. Oglądając film, zadajemy sobie pytanie – czy on naprawdę jest taki dobry? Cóż, naprawdę jest.

Równie znakomity jest scenariusz Aarona Sorkina (Oscar za „The Social Network”), który nie podąża ślepo za bestsellerową książkową biografią Waltera Isaacsona. Dzieli film na trzy etapy, przedstawione w trzech różnych formatach (zasługa znakomitego Alwina Küchlera, który odpowiada za zdjęcia). Poznajemy Jobsa w 1984 roku, kiedy debiutuje jego Macintosh, poźniej spotykamy go w 1988 roku, przy okazji prezentacji NeXT. Ostatnie z nim spotkanie ma miejsce dekadę później, kiedy świat otrzymuje iMaca.

Mistrz Danny Boyle czyni z trzyaktowej sztuki Sorkina wciągający thriller, wypełniając miejsca między aktami dramatu czystym emocjami, jakie targają Jobsem i jego otoczeniem. Odnosi się to również do jego życia prywatnego.

Występujący w filmie aktorzy nie mogliby być lepsi; poznajemy ich na przestrzeni 14 lat, kiedy towarzyszą komuś, kto sam siebie nazywa Juliuszem Cezarem.

Znakomity jest Seth rogen w roli Steve’a „Woz” Wozniaka, w niczym nie ustępuje mu Michael Stuhlbarg czy Jeff Daniels. Ale jeżeli ktoś jest w stanie stawić czoła Jobsowi, to jest to Joanna Hoffman, urodzona w Polsce szefowa marketingu. Kate Winslet jest w tej roli wielka i z pewnością zasługuje na nagrody, które za tę rolę dostanie.

Sorkin nie oszczędza Jobsa, ale Fassbender nadaje mu cech ludzkich.

Peter Travers

Rolling Stones

 

Film „Steve Jobs” jest mądry, energetyczny, nie do odparcia, taki jaki był Steve Jobs.

Znakomity temat, porywające dialogi, aktorstwo nie do przecenienia. Taki jest „Steve Jobs”.

Napisany przez Aarona Sorkina, wyreżyserowany przez Danny’ego Boyle’a, zagrany przez Michaela Fassbendera i Kate Winslet (oraz Setha Rogena, Michaela Stuhlbarga, Jeffa Danielsa i Katherine Waterson) „Steve Jobs” jest mądrym, znakomitym filmem. Z całą pewnością natomiast nie jest standardową biografią, raczej pełną dramatycznych zdarzeń opowieścią, przy wykorzystaniu teatralnych tricków. Słowo „teatralny” pasuje tu jak żadne inne, ponieważ Sorkin nie tylko stworzył znakomity scenariusz, ale także ułożył go strukturalnie, dzieląc na trzy akty – mniej więcej czterdziestominutowe akty poprzedzające prezentację trzech wielkich produktów sygnowanych przez Jobsa – Macintosha, NeXTcube i iMaca. Na każdym z tych etapów towarzyszą mu te same – kluczowe – osoby. Dialogi Sorkina są doskonałe, choć włożenie ich w usta aktorów stanowi nie lada wyzwanie, z którym mógł poradzić sobie tylko Boyle.

Choć film rozpisany jest na grę zespołową, bez Fassbendera nie zbliżyłby się do tego, co widzimy na ekranie. Aktor dosłownie pożera swoje partie. Jego Jobs jest pewnym siebie, bezkompromisowym rekinem, którego siła perswazji jest tak wielka, że onieśmiela współpracowników. Dorównuje mu jedynie Joanna Hoffman (Kate Winslet), jedyna osoba, która potrafi przebić się do Jobsa. Duet Fassbender-Winslet przywodzi na myśl legendarne duety operowe.

Kenneth Turan

Los Angeles Times

 

Aaron Sorkin kocha arogantów. Stworzył ich przecież wielu – mężczyzn aroganckich na tyle, by ubiegać się o fotel prezydenta, aroganckich na tyle, by zmonopolizować sieć. Arogantem jest też jego Steve Jobs. Ale innym. Uwikłanym w rodzinne zagmatwania. Fassbender, który wciela się w jego rolę, jest pełen energii. To zapierający dech w piersiach popis aktorstwa.

Richard Lawson, Vanity Fair

 

Znakomita, pełna czaru kreacja Michaela Fassbendera.

Scenarzysta Aaron Sorkin, reżyser Danny Boyle i Michael Fassbender przedstawiają Jobsa tak, jak na to zasłużył. Jako pełnego pasji szalonego twórcę. Odrzucają tradycyjny sposób opowiadania, by przedstawić dramat w trzech aktach. „Steve Jobs” jest brawurowym zapisem geniuszu i okrucieństwa Jobsa. Bliskim Obywatela Kane’a. To filmowa biografia technologicznego proroka, aroganta, kroczącego dumnie po kolejne osiągnięcia; z jego monumentalnym ego. Ten film trzeba zobaczyć, także dla znakomitego aktorstwa, to taka niepoprawnie przyjemna ostra jazda.

Justin Chang

Variety



Cookies:
Korzystanie z witryny internetowej www.tylkohity.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być zapisane w folderze przeglądarki. Więcej informacji znajduje się w polityce plików cookie.
Zarządzaj ciasteczkami
  • Pliki "cookies"

    Czym są pliki „cookies”.

    Podobnie jak większość witryn internetowych i nasza witryna korzysta z plików „Cookies”. Są to małe pliki tekstowe zawierające ciąg znaków, które serwer wysyła na Twój komputer stacjonarny, tablet lub telefon komórkowy przy każdej wizycie na stronie internetowej. Ciasteczka przechowywane są na Twoim komputerze, a serwer otrzymuje je za każdym razem, kiedy odwiedzasz stronę. Większość witryn internetowych używa tej technologii w celu zaprezentowania lepszej oferty usług, personalizacji doświadczenia użytkownika lub po prostu w celach statystycznych.

  • Ściśle niezbędne

    Ściśle niezbędne pliki “cookie”

    Pliki te są konieczne do zapewnienia prawidłowego funkcjonowania strony i nie mogą zostać wyłączone w naszym systemie. Zazwyczaj aktywowane są jedynie w odpowiedzi na działania podejmowane przez użytkownika na stronie, co sprowadza się do żądania realizacji usługi, na przykład ustawienia preferencji dotyczących prywatności, logowania do systemu lub wypełniania formularzy. Użytkownik może zablokować te pliki lub też włączyć powiadomienia o tych plikach w ustawieniach swojej przeglądarki. Należy jednak liczyć z się tym, iż pewne funkcjonalności strony mogą zostać ograniczone.

    Używane ciasteczka:

  • Analityczne pliki „cookie”

    Analityczne pliki „cookie”

    Pliki wykorzystywane są do celów statystycznych i umożliwiają prowadzenie licznika odwiedzin stron oraz źródeł ruchu w celu pomiaru i podniesienia wydajności działania strony. Dzięki tym plikom jesteśmy w stanie określić, które strony są najbardziej, a które najmniej popularne, a także zobaczyć, w jaki sposób użytkownicy poruszają się po witrynie. Dane zbierane przez ciasteczka analityczne są danymi zbiorczymi i w związku z tym są całkowicie anonimowe. Wyłączenie tych ciasteczek uniemożliwi nam określenie kiedy użytkownik odwiedził stronę.

    Używane ciasteczka:

  • Funkcjonalne

    Funkcjonalne pliki „cookie”

    Pliki te pozwalają zapewnić lepszą funkcjonalność i dostosowanie do preferencji użytkownika, na przykład treści wideo. Możemy ustawić je za pośrednictwem dostawcy zewnętrznego, którego usługi uwzględniamy na naszych stronach. Wyłączenie tych ciasteczek może ograniczyć niektóre lub wszystkie powyższe funkcjonalności.

    Używane ciasteczka:

  • Do targetowania reklam

    Pliki „cookie” do targetowania reklam

    Pliki ustawiane przez naszych partnerów reklamowych. Mogą być wykorzystywane przez nich do tworzenia profilu zainteresowań użytkownika i wyświetlania właściwych reklam na innych stronach internetowych. Pliki te identyfikują przeglądarkę i urządzenie użytkownika. Deaktywacja tych ciasteczek spowoduje, że użytkownik nie będzie widział naszych ukierunkowanych reklam wyświetlanych na innych odwiedzanych przez siebie stronach.

    Używane ciasteczka: